 Wysłany: Czw 21:45, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ja odnośnie efektów akustycznych i świetlnych czyli różnego rodzaju petardy i świece dymne....to jestem za... Moga one urozmaicić nasze spodkania, i dodatkowo wzbogacic je o jakiś tam "realizm"...no ale nic nie zastąpi pierdolnięcia pocisku artyleryjskiego, albo granatu...a właśnie w sprawie granatów...bo rozumiem że mają spełniać funkcje typowo "likwidacyjne", a nie tylko akustyczne... A więc granaty musimy robic wg. jednego projektu, jaki przedtem dokładnie przetestujemy...bo przecież nie chcemy rzeźni na strzelance tylko w miarę urealistycznioną rozgrywkę. A więc jestem troszeczke sceptycznie nastawiony do tego typu "zabawek" gdyż mimo to iż sami będziemy takie cuda tworzyć...to nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć ich działania.... Granaty z ładunkiem prochowym moga zrobic dużo szkód....a nawet krzywdę.... Granat wyposażony w "zapalnik" z 5 gramowej petardy może nawet palec urwać w skrajnych przypadkach, a przy tym narobić sporo huku...który może w pomieszczeniu nas nieźle ogłuszyć...(wiem cos o tym bo nieraz się "kropnęło" korsarza na klatke w bloku, to cały "pion" zaraz kikał przez okna)  Ale zobaczmy co inni myślą o tym... |
|
| Wysłany: Czw 14:14, 02 Lis 2006 Temat postu: Pirotechnika |
|
| Zakładam temat, bo jestem ciekaw waszego podejścia do tej sprawy. Zarówno jako oddziału, jak i każdego z osobna. Chodzi mi oczywiście o obecność pirotechniki w rozgrywkach ASG.
Zakładam temat bo postawy są skrejnie różne, od wyrzekających się wszystkiego co robi boom, aż po przesadzających robiących granaty nawet nie z petard, ale z własnych wzmocnionych mieszanek. A do omówienia jest wiele. Od kapiszonów służących choćby jako sygnał starty rozgrywki, czy jej zakończenia, poprzez świece dymne, granaty, ozdobniki hukowe(jak na przykład pomysł Drozdy z moździerzem) aż po granaty petardowe i nie tylko. Ja generalnie za pirotechniką nie przepadam. Nie lubie gdy coś wybuch mi koło nogi, a ponieważ różne rzeczy się zdarzają, może wybuchnąć i koło głowy. Kapiszony czy ozdobniki akustyczne są OK, świece dymne jak najbardziej. Ale do granatów nie mam zaufania. A Wy? |
|